Król oglądał występ wspaniałego magika. Tłum był urzeczony, tak jak Król. Na zakończenie publiczność zaryczała z zachwytu. A Król powiedział: – Ależ ten człowiek ma dar. Talent od Boga.
Ale Mądry Doradca powiedział do Króla:
– Mój Panie, geniusz jest wypracowany, a nie wrodzony. Umiejętności tego magika są wynikiem dyscypliny i ćwiczeń. Te uzdolnienia były rozwijane i doskonalone przez długi czas, z determinacją i dyscypliną.
Król zmartwił się tą informacją. Uwaga Doradcy zepsuła mu całą przyjemność z podziwiania sztuki magika.
– Ty ograniczona i żałosna świnio! Jak śmiesz krytykować prawdziwy geniusz. Jak już powiedziałem, albo się to ma, albo nie. A ty z całą pewnością tego nie masz. Król zwrócił się do strażnika i powiedział – Wtrąćcie tego człowieka do najgłębszego lochu. I dodał na użytek Doradcy
-Żebyś nie czuł się samotnie, dotrzyma ci towarzystwa para podobnych tobie. Dostaniesz dwa prosiaki jako towarzyszy w celi.
Od pierwszego dnia swojego uwięzienia, Mądry Doradca ćwiczył wbieganie po schodach od swojej celi do drzwi więzienia, trzymając prosiaka w każdej ręce. W miarę jak dni zmieniały się w tygodnie, tygodnie w miesiące, prosięta wyrosły na potężne dziki. A Mądry Doradca z każdym dniem zwiększał swoją siłę i wytrzymałość. Pewnego dnia Król przypomniał sobie o Mądrym Doradcy i zainteresował się tym, jak uwięzienie go skruszyło. Kazał wezwać Doradcę. Kiedy więzień się pojawił — mężczyzna o tężyźnie fizycznej, trzymający pod pachą po dziku, Król zakrzyknął
— Jakiż dar ma ten człowiek. Prawdziwy dar od Boga! Mądry doradca odpowiedział
— Mój Panie, geniusz jest wypracowany, a nie wrodzony. Moje umiejętności są wynikiem dyscypliny i ćwiczeń. Te uzdolnienia były rozwijane i doskonalone przez długi czas, z determinacją i dyscypliną.
Opowieść orientalna