Pewien mędrzec imieniem Agartha mieszkał w głębi indyjskiej puszczy. Chociaż wybrał i lubił samotność, znany był ze swojej wiedzy o trzech światach i ze swej wysokiej „mądrości”.
Pewnego razu odwiedził go przybyły z daleka książę, który poprosił go najpierw, żeby mu opowiedział o nieśmiertelności duszy.
– Nie mogę ci nic powiedzieć – odpowiedział mędrzec. – Nic o tym nie wiem.
– Mów mi zatem o innych światach, o tych, do których nie sięga nasz wzrok.
– Nie mogę – znów powiedział mędrzec. – W tych sprawach jestem nieukiem.
– Mów mi o naturze bogów.
– Niemożliwe – odpowiedział mędrzec. – Nic nie wiem o bogach.
Po kilku jeszcze tego rodzaju pytaniach i odpowiedziach książę, który jechał do tego mędrca kilka miesięcy, rozzłościł się i zawołał:
– Ależ ty jesteś nieukiem! Nie wiem, skąd ta twoja sława?! Ona się na niczym nie opiera!
– To zależy — odpowiedział mędrzec. — Jestem znany z tego, co Wiem, a nie z tego, czego nie wiem.

opowieść indyjska