Konfucjusz często zalecał uprawianie poezji i czytanie ód. Tse-Hi, jego uczeń, cytował mu raz pewien ustęp z ody, w której twarz kobiety była tak opisana:
„Miły uśmiech wytwornie marszczy kąciki jej ust. Jej piękne oczy błyszczą czarnym i białym blaskiem. Białe tło przyjmuje rozmaite barwy”.
Tse-Hi zapytał, jakie znaczenie w tych słowach poety może znaleźć filozof. Konfucjusz, dla którego poezja znaczyła zawsze coś więcej niż ona sama, odpowiedział mu, że można w nich znaleźć bardzo trafny obraz szczerości, którą uważał za pierwszą z zalet i która zdawała mu się niezbędna do stosowania jego ukochanych obrzędów.
– Dlaczego szczerość? – spytał Tse-Hi. Konfucjusz odpowiedział:
– Zanim cokolwiek się namaluje, trzeba mieć białe tło.